Witam, dzisiejszy wpis będzie dotyczył tematu o którym wcześniej nie wspominałem a jest on powiązany z radiosondami. Otóż sondę można przeprogramować i wypuścić ponownie ale tym razem nie w celu sondowania atmosfery, a celem emisji sygnału radiowego. Takim przykładem jest tutaj emisja SSTV (slow scan television). Bez zagłębiania się w szczegóły techniczne w skrócie napiszę, że jest to analogowa technika przesyłania obrazu. Jest ona ograniczona pod względem możliwości ale dosyć popularna wśród radioamatorów. Takie transmisje odbywają się dosyć często, przeważnie dotyczą jakichś wydarzeń.
Najprostszy sposób na odebranie takiej emisji to najtańszy radiotelefon na pasmo 2 metry/70 centymetrów i oprogramowanie na telefon z Androidem które można znaleźć w Google Play pod nazwą Robot36. Są też inne sposoby o których na razie nie będę pisał. W internecie można znaleźć kalendarze z datami emisji SSTV.
W niedzielę, 28 stycznia, z okazji 32 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy o godzinie 14 z Wrocławia wystartował balon z przeprogramowaną radiosondą meteorologiczną, która między innymi emitowała SSTV. Akcję patronował wrocławski klub radioamatorów SP6ZHP, emitowane zdjęcia zostały wcześniej wylicytowane na aukcjach a cały dochód został przeznaczony na WOŚP. Balon miał okolicznościowy znak radioamatorski SN32WOSP a emisja SSTV odbyła się na częstotliwości 144,500 MHz.
Emisje SSTV to nic nowego dla mnie, dosyć często zdarzało mi się już je odbierać. Pomyślałem sobie, że są one niejako powiązane z radiosondami meteorologicznymi i warto przedstawić temat szerszemu gronu. Kolejnym powodem jest to, że mój kolega z grupy łowców sond dołożył „cegiełkę” do tej akcji, wygrywając aukcje i wysyłając obrazek który został wyemitowany. Łącznie były 22 obrazki a odbiór sygnału i ich zdekodowanie zajęło około godziny.